czwartek, 26 października 2017

Kłamstwo, zmoro ty moja... [Francesca Zappia – Eliza i jej potwory]

Autor: Francesca Zappia
Tytuł: Eliza i jej potwory
Tytuł oryginału: Eliza and Her Monsters
Przekład: Marek Cieślik
Wydawnictwo: Feeria (Feeria young)
Ilość stron: 400

Każdy, kto kiedykolwiek miał możliwość spotkać na swej drodze osiemnastoletnią Elizę Mirk, nie potrafił przejść obok niej obojętnie. Chorobliwie nieśmiała, skrywająca się pod warstwą przydużych ubrań, wiecznie pochylona nad szkicownikiem drobnej postury nastolatka znacznie wyróżnia się na tle pozostałych uczniów, co – niestety – przysparza jej wiele przykrych niespodzianek. Nielubiana z tego powodu przez swoich rówieśników staje się dla nich idealnym kozłem ofiarnym, gdzie uszczypliwe uwagi, drwiny czy wyzwiska są na porządku dziennym. Dlatego też dziewczyna stara się jak tylko może przemykać po korytarzach niczym kanałowy szczur, byle tylko nie dać nikomu okazji do rozpoczęcia swojego paskudnego przedstawienia. Również we własnym domu próbuje udawać niewidzialną, gdzie po powrocie ze szkoły barykaduje się w pokoju, który stanowi dla niej idealny azyl. Tylko tam Eliza czuje się całkowicie bezpieczna, ale nie tylko z tego powodu uważa to miejsce za swoje małe królestwo.
Właśnie tam, w tej małej przestrzeni, panna Mirk porzuca realny świat na rzecz Internetu, gdzie przeistacza się w LadyKonstelację, ekstremalnie popularną autorkę komiksu „Morze Potworne”. Również dzięki bywaniu w sieci poznała wielu wartościowych ludzi, którzy są dla niej wsparciem i swoją obecnością powodują, że w jakimś stopniu zwalcza swoją nieśmiałość. Tym samym Eliza całkowicie zatraca się wirtualnym świecie, zapominając o tym rzeczywistym. Do czasu...
Do jej szkoły trafia Wallace, milczący fan „Morza Potwornego” oraz twórca rozchwytywanych w sieci fan fiction na jego podstawie. Początkowo podchodzi do niego nieufnie, ale z każdą kolejną rozmową stają się sobie coraz bliżsi. Niestety nawet to nie przekonuje Elizy do tego, aby wyznać mu największą tajemnicę.
Jak zareaguje panna Mirk, kiedy odkryje, że ich niespodziewana relacja zaczyna kiełkować w coś bardziej wymagającego uczuciowo? Czy będzie w stanie wyjść ze swojej skorupy zwanej „aspołeczność” i odważy się zaakceptować fakt, że nie wszyscy ludzie w realnym świecie potrafią jedynie krzywdzić? I co zrobi w chwili, gdy odkryje, iż jej pilnie strzeżony sekret nie jest już tak bezpieczny, jak dotychczas?

poniedziałek, 23 października 2017

A czy wy wierzycie w duchy? [Tara Hudson – Pomiędzy]

Autor: Tara Hudson
Tytuł: Pomiędzy
Tytuł oryginału: Hereafter
Tom: I
Seria: Hereafter
Przekład: Natalia Mętrak
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 344

Gdyby kiedykolwiek Amelia odważyłaby udać się do jakiegokolwiek lekarza ze swoim problemem zdrowotnym, to ten z miejsca postawiłby tylko jedną i najbardziej wytłumaczalną diagnozę jej niecodziennego stanu – amnezja. Trudno się temu dziwić, skoro dziewczyna niewiele pamięta ze swojego krótkiego życia, a każda próba przypomnienia go sobie kończy się fiaskiem. Ale wizyta u specjalisty i chęć podjęcia kroków w tej sprawie jest zupełnie wykluczona. Uniemożliwia to jeden ważny szczegół: Przecież żaden lekarz nie będzie w stanie porozumieć się z... duchem!
Jedyne wspomnienia, jakie zachowała Amelia, są powiązane ze wzburzonymi wodami rzeki, gdzie właśnie pożegnała się ze swoim życiem. Nawet nie potrafi sobie przypomnieć okoliczności, w jakich doszło do tak tragicznego wydarzenia. Nie zważając na szybko upływający czas, błąka się samotna, pogrążona w bólu, smutku i niepewności, całkowicie niewidoczna dla świata, do którego niegdyś przynależała.
Czarna rozpacz traci swoją moc w chwili, kiedy dziewczyna dostrzega w felernej rzece tonącego chłopaka. Pomimo ograniczeń, jakie są na nią nałożone, postanawia nie dopuścić do tego, aby niebezpieczny nurt przyczynił się do śmierci kolejnej niewinnej osoby. W jakiś niewytłumaczalny sposób jej się to udaje. I na tym zwycięstwie mogłaby zakończyć się cała ta historia, gdyby uratowany nastolatek, Joshua, zdołał zapomnieć o swoim „Aniele Stróżu” i nie postanowił wszcząć poszukiwań tajemniczej, ciemnowłosej wybawicielki. Po krótkotrwałych oporach i zwalczeniu lęku przed czymś zapomnianym Amelia zgadza się nawiązać bliższą znajomość z chłopakiem. Razem próbują rozwikłać zagadkę, jaką jest tożsamość dziewczyny, ale nawet nie przeczuwają, że ta wspólna misja spowoduje, iż z dnia na dzień staną się sobie coraz bliżsi...
Czy związek między człowiekiem a duchem jest w ogóle możliwy? A może to rozkwitające, zakazane uczucie zostanie wystawione na ciężką próbę, kiedy Amelia pozna rodzinną tajemnicę Joshui? I co zrobi dziewczyna, gdy skryte dotąd w cieniu zło, które jedynie ją obserwowało, postanowi się w końcu ujawnić?

piątek, 20 października 2017

Mini Maratonowy TAG książkowy v3 w szponach Aleksandry

Cześć,
muszę przyznać, że ostatnio nie szalałam aż nadto z wpisami, a kiedy już cokolwiek dodawałam, zawsze – ale to zawsze – stykaliście się z recenzjami. Dzisiaj postanawiłam Was nieco „odciążyć” i zaprezentować tag, który tym razem nie został stworzony przez jedną osobę. W tym przedsięwzięciu wzięły udział dziewczyny z facebookowej grupy Mini Maratony Czytelnicze (w tym sama ja), gdzie zostałyśmy dobrane losowo w pary i każda z nas musiała wymyślić kategorię kojarzącą się z blogiem naszej zabawowej połówki. A jako że troszkę nas się nazbierało, to miałyśmy ogromne pole do popisu w...


Także, jeżeli macie spory zapas czasu i nigdzie Wam się nie śpieszy, zapraszam serdecznie do zapoznania się z moimi odpowiedziami. Tylko ostrzegam – ja z tym czasem naprawdę nie żartowałam! :)

wtorek, 17 października 2017

Emocjonalny rollercoaster! [Jeff Zentner – Goodbye Days]

Autor: Jeff Zentner
Tytuł: Goodbye Days
Tytuł oryginału: Goodbye Days
Przekład: Grzegorz Komerski
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 432

Wystarczyło bardzo niewiele, aby siedemnastoletni Carver Briggs w jednej chwili z anonimowego nastolatka stał się najbardziej rozpoznawalnym chłopakiem w swojej okolicy. Niestety nie przyczyniły się do tego jego opowiadania, które tak namiętnie tworzy, co rusz je udoskonalając. Również nie pomogły mu w tym występy w śmiesznych filmikach nagrywanych wraz z paczką najlepszych przyjaciół, gdzie te prędzej czy później trafiały do sieci. Nagły szum wokół jego osoby ma swoje korzenie w zwyczajnej czynności, ale nikt dotąd nie podszedł do niego w celu zrobienia wspólnego zdjęcia czy poproszenia o autograf. I nikt tego nie zrobi, ponieważ nagła sława Carvera wcale nie posiada pozytywnego wydźwięku. Co więcej – z dnia na dzień wydaje się coraz gorzej. A to wszystko za sprawą jednej wiadomości, której odczytanie przyczyniło się do tragicznej śmierci Marsa, Blake'a i Eliego.
Siedemnastolatek nie potrafi pogodzić się z myślą, że przez własną głupotę oraz zgubną niecierpliwość doszło do łańcucha reakcji, który doprowadził do śmierci jego najbliższych przyjaciół. Pogrążony w rozpaczy próbuje w jakiś sposób wrócić do normalności, lecz otaczający go ludzie wcale mu tego nie ułatwiają. Niegdyś serdecznie nastawieni do niego, teraz izolują go od siebie, starając się unikać kontaktu z mordercą. Również świadomość, że ojciec jednego z jego zmarłych druhów, wpływowy sędzia, ani odrobinę nie napawa optymizmem. Na szczęście Carver może jeszcze liczyć na wsparcie swoich troskliwych rodziców, starszej siostry Georgii oraz Jesmyn – dziewczyny Eliego. Przepraszam, byłej dziewczyny, ponieważ jego już nie ma.
Bliscy Blake'a, Eliego i Marsa proszą, a niekiedy wręcz żądają od nastolatka, aby ten przeżył wraz z nimi czas pożegnań. Pragną, by spędził z nimi jeden dzień, podczas którego będą wspominać tragicznie zmarłych oraz robić to, co robiliby z nimi przed ich śmiercią. Za każdym razem wygląda to zupełnie inaczej, za każdym razem rozdrapywane rany bolą znacznie bardziej, za każdym razem na światło dzienne wychodzą informacje, które dotąd skrywały się za zasłoną dymną.
Czy Carver udźwignie ten bolesny ciężar na swoich barkach i kiedyś dostrzeże promienie słońca nieśmiało wydobywające się zza ciemnych chmur? A może pozwoli, aby czarna rozpacz przejęła nad nim kontrolę, przez co całkowicie zapomni o radości życia? I jak potoczy się jego groźna batalia z sędzią, który nie zawaha się pociągnąć za wszystkie sznurki, aby tylko udowodnić nastolatkowi winę?

wtorek, 10 października 2017

JESZCZE TROCHĘ, A NAPRAWDĘ ZACZNĘ BAĆ SIĘ NAWET WŁASNEGO CIENIA! [Paulina Hendel – Czerwone słońce]

Autor: Paulina Hendel
Tytuł: Czerwone słońce
Seria: Żniwiarz
Tom: II
Poprzedni tom: Pusta noc
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 432

Jeszcze do niedawna Magdalena była zwyczajną dziewczyną, która precyzyjnie dzieliła swój czas między pracą w małej księgarni i domowymi obowiązkami. Tylko nieliczni wiedzieli, że oprócz tego również „hobbystycznie” wspierała wujka w niebezpiecznym interesie, jakim jest walka ze słowiańskimi kreaturami zagrażającymi życiu nieświadomych ich istnienia ludziom. Nawet udało jej się zaznać pięknego uczucia, jakim jest miłość, chociaż zła sława rodziny wskazywała na to, że nie będzie jej to dane. Niestety dosyć krwawe spotkanie z Pierwszym prawie niszczy wszystko, co do tej pory udało jej się osiągnąć. Właśnie – prawie, ponieważ nikt nie przypuszczał, że spomiędzy obrzmiałych bólem i cierpieniem chmur przeciśnie się z impetem promień słońca.
Po prawie roku nieobecności Magda powraca do świata żywych. I chociaż jej dusza zamieszkuje cudze, a nie własne ciało, to ten fakt niezmiernie ją raduje. Czym prędzej opuszcza zamieszkiwane dotąd miasto i wyrusza w podróż do Wiatrołomu, aby odnaleźć Feliksa i podzielić się z nim swoim planem związanym z likwidacją Pierwszego. Zanim jednak wyruszą na wspólnego wroga, będą musieli skontaktować się z najstarszym żniwiarzem, aby ten ofiarował im swoją drogocenną wiedzę, która pozwoli im zwiększyć swoje szanse. A to nie jest takie łatwe, bo słuch o nim zaginął, a każda kolejna poszlaka zdająca się prowadzić do wyznaczonego celu szybko przeistacza się w ślepą uliczkę. Do tego jeszcze dochodzi codzienna walka z nawimi, gdzie ich liczba wzrasta w zastraszająco szybkim tempie...
Czy Magda i Feliks podołają tej próbie? A może ogrom pracy i fałszywych wskazówek zniweczy ich plany? I jak żniwiarzowi będzie układać się współpraca z Magdaleną, która w sporym stopniu odziedziczyła paskudny charakterek poprzedniej właścicielki ciała? I co takiego wymyśli sam Pierwszy, który również na nich poluje?
Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.