sobota, 31 grudnia 2016

[PRZEDPREMIEROWO] Naznaczeni śmiercią oczami Aleksandry

Autor: Veronica Roth
Tytuł: Naznaczeni śmiercią
Oryginalny tytuł: Carve the Mark
Seria: ?
Tom: I
Przekład: Zuzanna Byczek
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 536
Premiera: 17.01.2016

Czy bylibyście w stanie zaufać własnemu wrogowi? A może wykorzystalibyście okazję, że jest na wyciągnięcie ręki i udowodnilibyście mu, iż macie nad nim przewagę?
Witajcie w świecie, gdzie twój los jest zapisany w nurcie i każdy może go poznać, gdy tylko osiągniesz odpowiedni wiek. Chyba że ta informacja przecieknie nieco wcześniej...
Cyra, odkąd poznała prawdziwe oblicze swojego daru, nigdy nie rozstaje się z wszechogarniającym jej ciało bólem. Żeby sobie ulżyć może się nim dzielić z innymi ludźmi, ofiarując im niemiłosierne cierpienie, czym może doprowadzić ich do śmierci. I właśnie dlatego jest idealną bronią własnego brata tyrana, który robi wszystko, aby panować nie tylko nad całym Shotet, ale nad całą galaktyką. Ryzek wykorzystuje jej dar do torturowania swoich wrogów, nie licząc się z uczuciami własnej siostry. Mając ją jedynie za narzędzie nie spodziewa się tego, że gdy ten nie patrzy jej na ręce, dziewczyna doskonali swoje umiejętności wojownicze. Także zdobywa wiedzę mogącą stać się jej kluczem do wolności.
Akos nigdy wcześniej nie zaznał tak okrutnego życia. Urodzony w pokojowo nastawionym narodzie Thuvhe, niezwykle oddany swojej rodzinie, nie wiedział, że jego spokój może zostać zmącony przez najazd żołnierzy z Shotet. Chłopak i jego brat, Eijeh, zostali przez nich pojmani i zabrani na terytorium wroga. To właśnie tam Akos nauczył posługiwać się bronią i odczuwać gniew wobec tych, którzy go pojmali. Przydzielony do niesienia ukojenia Cyrze poprzez swoją umiejętność blokowania innych darów nurtu na początku pragnął jedynie wykorzystać dziewczynę i zbiec z bratem do prawdziwego domu. Dopiero kiedy zaczął poznawać prawdziwe oblicze siostry tyrana zrozumiał, że „nie taki diabeł straszny, jak go malują”.
Oboje mają wspólny cel: Uwolnić się spod toksycznej władzy Ryzeka. Tylko czy odwieczni wrogowie będą w stanie sobie zaufać i stanąć ramię w ramię przeciw człowiekowi gotowemu zrobić wszystko, aby zmienić swój przeklęty los? A może ta wspólna misja nauczy ich nie tylko szacunku do tej drugiej osoby, ale również zaznawania potężnych uczuć?
Oby tylko urodzili się pod szczęśliwą gwiazdą...

To nie było moje pierwsze spotkanie z twórczością Veronici Roth. Już parę lat temu było mi dane zapoznać się z jej debiutem literackim, jakim był pierwszy tom trylogii Niezgodna. Wtedy oczekiwałam po tej książce czegoś naprawdę dobrego. Czegoś, co zmieli moje serce i zmusi do wysłania listu do autorki, aby ta naprawiła wyrządzone przez siebie szkody. Skończyło się to jednak na neutralnej reakcji, która z każdym kolejnym tomem zamieniała się w zniesmaczenie oraz ogromną chęć wytknięcia pani Roth tego, że nic nie wyniosła ze swoich studiów.
Autorka ponownie powróciła na pisarskie tory. Tym razem odcięła się od dystopijnych klimatów i zajęła się typowym science-fiction. I chociaż nieco się wahałam to jednak zaryzykowałam i podjęłam się przedpremierowego zrecenzowania [Naznaczonych śmiercią] – książki, której fabuła krążyła po głowie Veronici Roth już od nastoletnich czasów. Ale czy ta przerwa zadziałała na jej korzyść, dzięki czemu mogłam płynąć przez lekturę niczym przez nurt? A może osiadła na laurach, przez co pragnęłam, aby mieszkańcy Shotet wzięli mnie za zdrajczynię i szybko pozbawili życia?

czwartek, 29 grudnia 2016

TOP 7 książek, które wywarły na nas wrażenie w 2016 roku!

Hej!
Do końca roku pozostały już tylko dwa dni. Wiele blogerów książkowych postanawia podsumować cały swój rok i pokazać najlepsze powieści, jakie było im dane przeczytać. Razem z Olą nie jesteśmy gorsze. Oto…

piątek, 23 grudnia 2016

Bluszczowe życzenia świąteczne

Hej!
Zapewne większość z Was czuje już atmosferę świąt. Porządki, przygotowanie jedzenia na wigilię, dekorowanie domu… Wszystko to zwiastuje nadchodzące Boże Narodzenie! Prezenty pod choinką już czekają? Czego takiego możecie się w nich spodziewać?
Razem z Olą nie zapomniałyśmy o złożeniu Wam życzeń.


Wesołych świąt, Bluszczoholicy! 
***

środa, 21 grudnia 2016

BLUSZCZOWY BOOK TOUR #2 - ZAPISY!

Hej! :)

Pamiętacie może moją obietnicę związaną z tym, że zorganizuję kolejny Book Tour, kiedy tylko nasz blog zdobędzie 100 000 wyświetleń? Jak widać taka liczba została już dawno przekroczona, jednakże musiałam zadecydować, który posiadany przeze mnie tytuł otrzyma szansę ponownego odżycia. Po dłuższych dyskusjach z samą sobą postanowiłam, że to właśnie [Tytany] Victorii Scott podejmą się tej ekscytującej podróży!

Oto skromny baner akcji Book Tour. Jeżeli chcesz to możesz śmiało zabrać go ze sobą na swojego bloga, aby inni mogli się dowiedzieć o tej zabawie! :)

A co trzeba zrobić, aby wziąć udział w tej zabawie? Tego wszystkiego dowiecie się już z podanego poniżej regulaminu. :)

sobota, 17 grudnia 2016

Przysłowiowy Tag Książkowy Królika

Hej! :D
Każdy z nas chyba raz na jakiś czas przytacza w rozmowach przysłowia. Urozmaicają one dialogi, stają się one ciekawsze. Ale… co by było, gdyby do niektórych z nich przypisać poszczególne książki? Ciekawi, jakie tytuły znajdą się w dzisiejszym Przysłowiowym Tagu Książkowym? Czytajcie dalej!

piątek, 16 grudnia 2016

Naznaczeni śmiercią, czyli reklamujemy #6

Hej,

dawno nie dodawałam niczego luźniejszego, dlatego też dzisiaj przychodzę do Was z zapowiedzią nowej serii Veroniki Roth. Tak, tak, wiem - nieraz ukazywałam swoją niechęć do trylogii wydanej przez tą panią (na blogu znajdziecie recenzje wszystkich tomów związanych z {Niezgodną}), ale należę do osób uwielbiających dawać drugą szansę. Dlatego też nie przedłużam i przedstawiam notkę od samego wydawnictwa!



Kochani,

wtorek, 13 grudnia 2016

Królobójczyni oczami Aleksandry

Autor: Virginia Boecker
Tytuł: Królobójczyni
Oryginalny tytuł: The King Slayer
Seria: The Witch Hunter
Tom: II
Przekład: Grzegorz Komerski
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 392

Jak daleko moglibyście się posunąć, gdyby to właśnie od was zależało życie drugiego człowieka? Czy bylibyście w stanie się poświęcić?
Elizabeth, przekazując swoje magiczne znamię umierającemu Johnowi, doskonale zdawała sobie sprawę, że sama może stracić przy tym życie. Jednakże chęć uratowania cennego jej sercu chłopaka była zbyt silna, aby egoizm przejął nad nią kontrolę. Niestety śmierć musiała obejść się smakiem. Dziewczyna również została odratowana, lecz jej próby odnalezienia się w świecie, gdzie dla większości ludzi nadal pozostawała zdrajczynią były znacznie trudniejsze. Na całe szczęście miała u swego boku ukochanego oraz oddanych przyjaciół, którzy ją wspierali i pomagali odizolować od krzywych spojrzeń. Niestety nikt nie był w stanie ochronić Elizabeth przed faktem, że pragnący władzy nad wszystkim i wszystkimi Blackwell zaczął tworzyć swoją potworną armię w celu wyeliminowania każdego, kto stanie mu na drodze w dążeniu do wyznaczonego celu. Była łowczyni czarownic bardzo dobrze wiedziała (i nie tylko ona), że znajduje się na jego liście, przez co dość szybko została zaciągnięta w szeregi wojska powołanego przez Harrow, które również nie zamierzało się tak łatwo poddać.
Mimo ciężkich treningów stających się codziennością Elizabeth zaczęła dostrzegać spore zmiany zachodzące w Johnie. Niegdyś wrażliwy na ludzką krzywdę uzdrowiciel dość często porzucał swoje lecznice zioła na rzecz improwizowanych walk, co było spowodowane zgubnym wpływem mocy drzemiącej w znamieniu. Niestety każda próba odciągnięcia go od agresji kończyła się nie tylko przegraną po stronie byłej łowczyni, ale również kłótniami psującymi wszystkie ich pielęgnowane dotąd relacje.
Czy wojska Harrow będą gotowe na starcie z armią nikczemnego i pozbawionego uczuć Blackwella? Jak zareagują ludzie, kiedy dowiedzą się, że wśród nich żyje szpieg donoszący wrogowi o każdym ich szczególe planów? I jak zakończy się ostateczna walka Elizabeth o odzyskanie dawnego Johna?
Bo dla miłości jesteśmy gotowi zrobić wszystko, byle tylko jej nie utracić.

Po dobrze zapowiadającej kolejny tom [Łowczyni] wprost nie mogłam się doczekać kontynuacji przygód Elizabeth i jej przyjaciół. Można śmiało powiedzieć, że aż chciałam przyśpieszyć czas, aby tylko [Królobójczyni] trafiła w moje ręce. Dzisiaj, kiedy lekturę książki mam już za sobą, nie pozostaje mi nic innego, jak podzielić się z wami swoją opinią. Czy stałam wiernie po stronie Elizabeth, licząc na sukces w próbie obalenia Blackwella? A może zmieniłam zdanie, przy czym liczyłam na szybką śmierć byłej łowczyni czarownic?

sobota, 10 grudnia 2016

Fangirl oczami Królika

Autor: Rainbow Rowell
Tytuł: Fangirl
Oryginalny tytuł: Fangirl
Wydawnictwo: Moondrive
Ilość stron: 455

Cath to prawdziwy mól książkowy. Woli spędzać czas z nosem w książkach, fantazjując na temat fikcyjnych bohaterów albo zajmować się pisaniem swojego fanficka. Świat zewnętrzny wręcz ją przeraża – kiedy rozpoczyna naukę w collage’u, nie ma tej potrzeby poznania innych osób. Jej siostra Wren ma zupełnie inne plany. Chce imprezować, spotykać nowych ludzi, bawić się! Nierozłączne kiedyś siostry wybierają różne ścieżki i rozdzielają się.
Jak Cath poradzi sobie z nową sytuacją? Czy poznawanie nowych ludzi nie będzie dla niej zbyt wielkim wyzwaniem? Może lepiej byłoby dla niej zrezygnować z collage’u? Wtedy mogłaby przecież zajmować się swoim ukochanym fanfickiem przez cały czas! Ale z drugiej strony… Czy nie byłoby to ucieczką od nowych wyzwań?
[Fangirl] przez długi czas cieszyło się sporą popularnością. Było o niej głośno nie tylko na blogach, ale także na booktubie. Gdziekolwiek się nie ruszyłam, słyszałam o niej mnóstwo pozytywnych opinii i stwierdzenia, że czytelnicy utożsamiają się z główną bohaterką, która jest do nich tak bardzo podobna! Jako że czasem nie potrafię przejść obojętnie obok tytułu zyskującego tak dobre opinie, zdecydowałam się sama zbadać wielki fenomen historii Cath. Jakie były moje wrażenia?

wtorek, 6 grudnia 2016

Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender oczami Aleksandry

Autor: Leslye Walton
Tytuł: Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender
Oryginalny tytuł: The Strange And Beautiful Sorrows of Ava Lavender
Przekład: Regina Kołek
Wydawnictwo: SQN
Ilość stron: 304

Nigdy nie znosiłam bycia zamykaną z przymusu. Zazwyczaj do tego dochodziło, kiedy choroba opanowywała moje ciało, przez co codzienne wyjścia z domu pozostawały wspomnieniem przez najbliższe kilka dni. Siedząc z nosem w oknie tylko patrzyłam, jak inne dzieci bawią się między blokami, a ja tylko czułam, jak to wszystko mi umyka. Jednakże to trwało zaledwie chwilę. Po wykurowaniu się dość szybko powracałam do harców ze znajomymi. Niestety pewna wyjątkowa dziewczyna nie miała już tyle szczęścia...
Ava Lavender już od pierwszych chwil życia wywołała ogromne zamieszanie. Cóż się dziwić – niecodziennie przyjmuje się na świat dziecko owinięte... skrzydłami. Dość szybko stała się sensacją dla miejscowej ludności, przez co jej matka postanowiła ukryć ją przed ciekawskimi spojrzeniami. Lata mijały, a legenda o odmienności dziewczyny powoli zanikała w szumie codzienności, lecz to nadal nie pozwalało Avie przekroczyć granicy ustanowionej przez rodzicielkę. Dopiero przyjaźń z sąsiadką poprowadziła ją ku łamaniu zasad, dzięki czemu poczuła, że posiadanie skrzydeł może naprawdę symbolizować wolność. Tym samym odważyła się także rozmyślać o swoich przodkach, których historie mogłyby ją nakierować ku wielkiej zagadce niosącej całej rodzinie Lavender dość dziwaczną sławę.
W tym samym czasie do miasta przyjeżdża wielce pobożny Nathaniel Sorrows, który po ujrzeniu Avy uznaje ją za wcielenie anioła. Od tego momentu robi wszystko, aby ta dostrzegła jego obecność i pozwoliła mu na bliższą zażyłość.
Czy dziewczyna może czuć się bezpiecznie w pobliżu tego mężczyzny? Może to on pomoże dotrzeć Avie do informacji mogących pomóc rozwikłać tajemnicę związaną z pierzastym dodatkiem? A co, jeśli ma w tym jakiś ukryty cel, który może być brzemienny w skutkach?
Bo ciekawość to pierwszy stopień do piekła, a ono miewa różne znaczenia.

Na tę książkę chorowałam już od dnia, kiedy pojawiła się o niej pierwsza zmianka. Miesiące mijały, a ja oglądałam ją na księgarnianych półkach i marzyłam, że będzie mi dane wejść w jej posiadanie. Stało się to dzięki tegorocznym Śląskim Targom Książki, gdzie stoczyłam o nią „batalię” z SadisticWriter, recenzentką (a prywatnie moją koleżanką) prowadzącą bloga Zniewolone Treścią. Dzisiaj jestem już po lekturze [Osobliwych i cudownych przypadków Avy Lavender], ale czy wzniosła ona moją wyobraźnię ku niebu? A może powinnam wtedy pozwolić zakupić ją pewnej damie, coby sama się najpierw rozczarowała?

sobota, 3 grudnia 2016

BLUSZCZOWE PODSUMOWANIE LISTOPADA

Hej!
Z czym kojarzy Wam się listopad? Zapewne głównie z grobami, zniczami, wielkim zimnem i… pierwszym śniegiem. Właśnie wtedy człowiek woli zaszyć się w domu pod ciepłą kołdrą, z książką w dłoni oraz ciepłym napojem obok. Aż szkoda patrzeć za okno, skoro ma się przed sobą wspaniałą lekturę!
Jak ten miesiąc wyglądał na naszym blogu? Ciekawi statystyk?

środa, 30 listopada 2016

Na jej rozkazy oczami #Ivy

Autor: A.M. Chaudière n Angelina Caligo
Tytuł: Na jej rozkazy
Seria: Trylogia Różana
Tom: I
Wydawnictwo: Czarna Kawa
Ilość stron: 272

W dzisiejszych czasach coraz trudniej o pracę dla młodych, dopiero wkraczających w świat dorosłych ludzi. Poszukując stałego zarobku na każdym kroku spotykają się z odmowami, które dość często nawiązują do braku doświadczenia, a kiedy pragną je zdobyć to otrzymują oferty darmowego stażu. Tym samym specjalizują się oni w dorywczych ofertach, żeby tylko zreperować swój domowy budżet.
Fanny już od dłuższego czasu dorabia sobie w gazecie dla pasjonatów roślin, ledwo wiążąc koniec z końcem. Oprócz opłacania rachunków i czynszu za mieszkanie w najgorszej dzielnicy miasta musi wyżywić nie tylko siebie, ale również współlokatorkę, która ponownie zmieniła status na „bezrobotna”. Chociaż to zajęcie daje dziewczynę satysfakcję z obcowania z kwiatami to jednak marzy o czymś znacznie lepszym. I nawet nie przypuszcza, że lada dzień jej życie może się obrócić o sto osiemdziesiąt stopni!
Wystarczyła krótka rozmowa, aby pani prezes korporacji Art.F., Rosalie, zdołała oczarować się nietuzinkową Fanny. Można śmiało powiedzieć, że ta fascynacja zadziałała w obie strony. Tym samym kobieta proponuje młodszej koleżance tydzień obserwacji pracy jej firmy, żeby ta mogła zebrać materiały do swojego reportażu. Żadna z nich jednak nie przypuszcza, iż te kilka dni może poprowadzić je ku związkowi. Niestety nie jest on taki zwyczajny. Ich bliskie relacje mają być jedynie obowiązkiem wynikającym z warunków, jakie zostały określone w umowie. Od podpisania jej Fanny ma zostać seksualną zabawką Rose i spełniać zachcianki swojej dominy, bo za nieposłuszeństwo będzie surowo karana. Zauroczona charyzmą i pięknem pani prezes dziewczyna, wbrew sobie, zgadza się przyjąć tę rolę.
Czy Fanny będzie w stanie grać swoją rolę bez angażowania się? A może relacja polegająca jedynie na seksie doprowadzi do przełomu i skamieniałe serce Rosalie – w końcu – zmięknie?
Bo miłość może zaatakować znienacka. Tylko czy wszyscy są gotowi ją przyjąć z otwartymi ramionami?

Śledzący moje poczynania doskonale wiedzą, że z erotykami zawsze mi było nie po drodze. Choćby dana książka miała pozytywne opinie wśród recenzentów czy też zaciekawiała mnie jej fabuła to właśnie ten seksualny aspekt mnie odpychał. Po prostu nie czułam potrzeby czytania takich scen. Moje podejście zmienił kobiecy duet Chaudière&Caligo. To właśnie one, z oklepanej już z każdej strony, wyciągnęły do mnie ręce z czymś świeższym i nieco... kontrowersyjnym. Czy po skończeniu tej książki jestem gotowa dać się zniewolić i być tylko [Na jej rozkazy]? A może dominacja pomysłowości autorek stała się dla mnie zbyt bolesna i porzuciłam lekturę, próbując o niej zapomnieć?

niedziela, 27 listopada 2016

[Book Tour] Ulica Szalonej Rzeki oczami Królika

Autor: Joy Fielding
Tytuł: Ulica Szalonej Rzeki
Oryginalny tytuł: Mad River Road
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 398

Właśnie złamano ci serce. Postanawiasz uleczyć je alkoholem z miejscowego baru – w końcu to najlepszy sposób na zepsuty dzień!
Poznajesz faceta. Mądry, przystojny, błyskotliwy. Po prostu ideał. Zapraszasz go do domu, zaczyna między wami iskrzyć. Namawia cię do porzucenia swojego obecnego życia. Zostawienia w tyle pracy, której nienawidzisz, rodziny, która cały czas tylko cię upomina. Chce wyjechać z tobą w podróż. Zwiedzić Amerykę.
Zwariowane, prawda? Ale z drugiej strony... co złego jest w ucieczce od problemu prosto w objęcia przystojnego faceta? Jamie przystała na taką propozycję. Dlaczego miałaby wciąż dusić się w swoim małym, toksycznym światku?
Właśnie tak zgodziła się jednocześnie na coś więcej, coś, czego potem będzie żałować. Coś, co połączy jej los z Emmą i Lily, samotnymi matkami. Czy wyniknie z tego coś dobrego? Jak te kobiety poradzą sobie ze swoimi problemami?
[Ulicę Szalonej Rzeki] miałam okazję przeczytać dzięki Booktour'owi Karoliny z bloga Biblioteczka na poddaszu. Zachęcił mnie do tego opis z tyłu książki. Zazwyczaj zwracam też uwagę na okładkę – w końcu mimo wszystko reprezentuje ona treść książki, ale tutaj postanowiłam z tego zrezygnować. Głównie dlatego, że oprawa graficzna niezbyt mi się spodobała. Mimo wszystko postanowiłam dać Joy Fielding szansę. Czy skończyło się to rozczarowaniem?

środa, 23 listopada 2016

Wyprzedaż snów oczami #Ivy

Autor: Marzena Rogalska
Tytuł: Wyprzedaż snów
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 400

Należę do grona ludzi, którzy tuż po przebudzeniu z dość dziwnego snu automatycznie wyszukują informacji o jego znaczeniu. Wtedy dość często trafiam na formuły wywołujące u mnie mieszane uczucia. Próbuję jednak zrozumieć ich sens i odnaleźć odpowiedniki w realnym życiu. Nigdy jednak nie pomyślałabym, że mogą mieć one magiczne zdolności. Tak było w przypadku głównej bohaterki [Wyprzedaży snów], ale o tym za chwilę...
Agata, po wielu bolesnych doświadczeniach życiowych, ponownie przeprowadza się do miasta, które niegdyś było jej oazą spokoju. Świadomość powrotu do miejsca, które zna się od podszewki dodaje jej skrzydeł i pozwala patrzeć w przyszłość przez różowe okulary. Niestety ten stan wewnętrznej stabilizacji dość szybko przemija. Do kobiety powraca wspomnienie związane z przyjaciółmi, których parę lat wcześniej opuściła bez słowa wyjaśnienia. Tym samym w jej głowie zaczyna roić się od pytań, gdzie ich negatywne impulsy można już wyczuć w odległości kilku kilometrów.
W tym samym czasie przyjaciele Agaty dowiadują się o jej powrocie. Czym prędzej przygotowują dla niej przyjęcie powitalne, które ma ją uświadomić w tym, jak strasznie za nią tęsknili. Ten prezent wzrusza „uciekinierkę”. Aby im się odwdzięczyć kobieta wykorzystuje swoje małe przyzwyczajenie. Do zwyczajnych kopert wkłada, powyrywane z notesu, karteczki z urywkami snów i wręcza je zaskoczonym przyjaciołom. Ostrzega jednak, że będą oni mogli je odczytać dopiero wtedy, gdy poczują się tego pewni, albowiem jest w nich zamknięta magia pozwalająca spełniać najskrytsze marzenia!
Jakim cudem sny Agaty mają mieć takie właściwości? Czy jej przyjaciele uwierzą kobiecie i pozwolą sobie na chwilę zadumy nad własnym życiem? A może to tylko czcze gadanie po to, aby sami zrobili pierwszy krok ku spełnieniu marzeń?
Bo w snach skrywa się wiele mądrości...

Kiedy w pewnym dwutygodniku odnalazłam informację, że Marzena Rogalska – TA Marzena Rogalska – zamierza wydać książkę, pomyślałam sobie jedno: „Czyżby kolejna osoba została pożarta przez modę pisania swoich autobiografii?”. Z ciekawości przeczytałam tę krótką notkę do końca, aby poznać prawdę. A ona okazała się całkiem inna. Otóż dziennikarka pracowała nad swoją pierwszą powieścią obyczajową, czym mnie niezmiernie zaintrygowała. Od tamtego momentu minęło już sporo czasu, gdzie nawet zdążyłam zapoznać się z [Wyprzedażą snów]. Czy udało mi się zdobyć na tej wyprzedaży coś niezwykłego za rozsądną cenę? A może zapragnęłam, by to wszystko się zakończyło i dało wrócić rzeczywistości?

niedziela, 20 listopada 2016

FRUIT BOOK TAG Królika!

Hej! :D
Może niektórzy z Was zauważyli, że na blogu dawno nie pojawił się żaden tag książkowy. Dlatego właśnie postanowiłam przerwać rutynę i przyjść do was z Fruit Book Tag! Nadchodzi zima, więc każdy zapewne już wkrótce poczuje ten cudowny zapach mandarynek w święta czy też zasmakuje świeżych pomarańczy. Ciekawi, jakie owoce dostąpią zaszczytu przypisania do nich tytułów?

środa, 16 listopada 2016

Co mnie zmieniło na zawsze oczami #Ivy

Autor: Amber Smith
Tytuł: Co mnie zmieniło na zawsze
Oryginalny tytuł: The Way I Used to Be
Przekład: Karolina Pawlik
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 392

Pamiętam te czasy, kiedy jako kilkuletnia dziewczynka bardzo chciałam być zauważana przez koleżanki siostry. Starałam się jak mogłam, aby zwracały na mnie swoją uwagę i traktowały jak równą sobie, chociaż to denerwowało moją familię przypominającą mi o znajomych w moim wieku. Z czasem wszyscy przywykli do tego i stałam się tak jakby częścią ich paczki. Jednakże kiedy przychodziły poważniejsze tematy czy też zajęcia to wtedy zostawałam oddelegowywana do zabawek. Przecież idąc na jakąś imprezę nie będą brały ze sobą dziecka – w końcu by mnie nie wpuszczono do danego klubu, gdzie wstęp mieli jedynie pełnoletni.
Czternastoletnia Eden dość długo walczyła o to, aby Kevin – najlepszy przyjaciel jej brata Caelina zwrócił na nią uwagę. Jako że był traktowany niczym członek rodziny to przecież niedopuszczalne, aby ona nie mogła spędzać z nim czasu. W końcu doczekała się takiej chwili. Szczęśliwa z takiego obrotu spraw nawet nie przypuszczała, że niewinna gra w monopoly może zamienić się w coś znacznie gorszego.
Tej samej nocy dziewczyna została przez niego zgwałcona. Nie miała jednak odwagi komukolwiek o tym powiedzieć. Kevin dokładnie zaznaczył, że przecież nikt by jej nie uwierzył w to, co on jej zrobił. Dlatego też zachowała to wszystko w tajemnicy, co poskutkowało w jej dalszym życiu.
Początkowo nieufna wobec dotyku innych zamykała się w swoim małym świecie, nie pozwalając sobie na sen nawet we własnym łóżku przypominającym jej tamto zdarzenie. Niestety miesiące mijały, a kiełkująca w niej wiara w to, że nikt jej nie pomoże zaczynała rozrastać się do rangi paskudnego chwasta sięgającego psychiki Eden. Nastolatka porzuciła swoje ukochane zajęcia na rzecz kosztowania coraz to nowszych używek. Papierosy czy alkohol były dla niej ucieczką do lepszego świata. Także kontakty z najbliższymi osobami zostały nadszarpane i otwarte rany nigdy nie miały szansy się zagoić z powodu kolejnych nieprzyjemności. Plotki rozchodzące się po liceum, w których została przedstawiona jako puszczalska były niczym sól rozsypywana na te skaleczenia. Miesiące mijały, a ona powoli popadała ze skrajności w skrajność. Nawet do tego stopnia, że dawna Eden praktycznie przestała istnieć...
Czy pogubiona w tym niesprawiedliwym świecie Eden była w stanie ponownie uwierzyć w to, że znajdzie się ktoś, kto byłby w stanie uwierzyć w jej słowa? I do czego jeszcze się posunęła, by zapomnieć o tamtej nocy?
Milczenie jest złotem, a mowa srebrem – tak powiadamy. Tylko w takich przypadkach srebro bywa znacznie cenniejsze od złota.

Dawno nie miałam w swoich rękach książki przywołującej mnie do rzeczywistości. Ostatnio gustowałam w takich, gdzie miałam do czynienia z nadnaturalnymi istotami czy nadprzyrodzonymi mocami. Dlatego też zbawienna okazała się gwiazda tej recenzji, która nieśmiało spoglądała na mnie z półki. Tylko czy ta książka była w stanie zmienić mnie na zawsze? A może pozostałam niewzruszona i postanowiłam żyć tak, jak dotychczas?

poniedziałek, 14 listopada 2016

Królikowa relacja z krakowskich Targów Książki!

Hej! :D
Jak zapewne większość z Was wie, że ponad dwa tygodnie temu miały miejsce 20. Międzynarodowe Targi Książek w Krakowie. Jako prawdziwy książkoholik nie mogłam odpuścić sobie takiego wydarzenia!
Dni odliczałam już od wakacji. Towarzyszyła mi w tym Ola, adminka jednej z książkowych stron na facebooku – Moje życie towarzyskie utknęło w książkach. To właśnie z nią spotkałam się na miejscu i spędziłam parę cudownych godzin! Ale… jak właściwie z tymi Targami? Co takiego mogłabym Wam przedstawić w tej relacji? Sprawdźcie sami!

piątek, 11 listopada 2016

Poradnik dla smoków... oczami #Ivy

Autor: Laurence Yep n Joanne Ryder
Tytuł: Poradnik dla smoków. Żywienie i wychowanie ludzi
Oryginalny tytuł: A Dragon's Guide to the Care and Feeding of Humans
Ilustracje: Mary GrandPré
Przekład: Agnieszka Pohl
Wydawnictwo: IUVI
Ilość stron: 208

Wyobraźcie sobie, że ktoś, z kim dzieliliście najlepsze lata swojego życia momentalnie odchodzi. Pozostawia po sobie jedynie przepiękne wspomnienia, zdjęcia przywołujące te przemiłe chwile oraz rozrywający ból w sercu, że już nigdy więcej nie zobaczymy tej osoby. Wtedy próbujemy zamknąć się przed całym światem i cierpieć w samotności. Ale to nie zawsze nam wychodzi.
Przyzwyczajona do stałej obecności Kudłatej panna Drake nie umie się pogodzić z tym, że już jej nie ma. Smoczyca próbuje żyć dniem dzisiejszym, ale każda próba powrotu do normalności kończy się fiaskiem. Dlatego też przybycie nieoczekiwanego gościa jeszcze bardziej doprowadza ją do krańca wytrzymałości psychicznej. Ale krnąbrna i pyskata Winnie, krewna Kudłatej, nie zamierza zaprzepaścić okazji bliższego poznania przyjaciółki ciotki. Co więcej – pragnie stać się jej właścicielką. A to się nie godzi, by ktokolwiek miał prawo myśleć o pannie Drake jak o swoim pupilu. W tym celu smoczyca rozpoczyna niezwykle trudną misję ujarzmienia dziewczynki i uczynienia z niej swojej towarzyszki.
Z jednej ze wspólnych wypraw Winnie wraca ze szkicownikiem, który był drobnym prezentem od panny Drake. Niestety żadna z nich nie przypuszczała, że ten niewinnie wyglądający przedmiot może skrywać pewną tajemnicę. Otóż każda narysowana w nim rzecz po pewnym czasie ożywa, co jest niezwykle niebezpieczne. I tak się właśnie dzieje. Przerażone tym faktem dziewczyny muszą jak najszybciej złapać nieokiełznane szkicelungi zanim te nie narobią większych szkód. Tym bardziej, że lada dzień odbywa się Festiwal Czarodziejów, gdzie zbiorowisko magii może działać na nie jak magnes.
Czy panna Drake i Winnie podołają temu wyzwaniu? Jak ta niezwykle trudna przygoda odbije się na ich znajomości? A co, jeśli to wszystko może być kluczem do przyjaźni?
Niekiedy warto otworzyć drogę do swojego serca na nowo.

Już od dłuższego czasu nie sugeruję się kryteriami wiekowymi, jeżeli chodzi o książki. Dla dzieci, dla młodzieży, dla dorosłych – nie ma to dla mnie znaczenia. Liczy się opis wzmagający moją ciekawość do przedstawienia fabuły i czy autor udźwignął własny pomysł. Dlatego też nie widziałam żadnych przeciwwskazań, kiedy sięgnęłam po [Poradnik dla smoków...]. Tylko czy po jego lekturze chciałam wznieść się w chmury na grzbiecie smoka? A może chciałam poprosić pannę Drake o potraktowanie mnie ogniem, cobym mogła zapomnieć o tym tytule?

wtorek, 8 listopada 2016

[BOOK TOUR] Łowczyni oczami Królika

Autor: Virginia Boecker
Tytuł: The Witch Hunter. Łowczyni.
Oryginalny tytuł: The Witch Hunter.
Tom: I
Wydawnictwo: Jaguar

Czarownica. Kiedy słyszymy to słowo, w naszej wyobraźni mogą pojawiać się różne wizerunki. Może będzie to film od Disneya, może jakaś postać z bajki dla dzieci, a w jeszcze innych przypadkach – kobiety palone na stosach, oskarżone o uprawianie magii. To właśnie ostatni z tych obrazów najlepiej pasuje do [Łowczyni].
Elizabeth zajmuje się aresztowaniem osób, którzy łamią prawo króla i pomimo zakazu nie porzucają magii. Razem ze swoim przyjacielem Calebem wymierza sprawiedliwość, która pewnego dnia obraca się przeciw niej. Łowczyni czarowników sama zostaje oskarżona o uprawianie czarów. Od śmierci ratuje ją ktoś, kogo nigdy nie spodziewałaby się zobaczyć po swojej stronie… Teraz jej zadaniem staje się znalezienie leku na klątwę swojego wybawcy.
Czy lektura [Łowczyni] była naprawdę tak cudowna, jak mówiła to #Ivy w swojej recenzji? A może musiałam zawieść się na jej opinii i stwierdzić, że jednak mam całkiem inne zdanie?

czwartek, 3 listopada 2016

#Ivy magluje, czyli wywiad z Justyną Drzewicką!

Niekiedy przychodzi taki moment w życiu, kiedy po przeczytaniu danej książki ma się potrzebę porozmawiania z autorem i zadania mu wielu pytań, które narodziły się w trakcie lektury. I chociaż boimy się reakcji pisarza to spisujemy je i podsyłamy do niego wiadomość o naszej próbie poskromienia ciekawości. A kiedy otrzymujemy informację zwrotną o pozytywnym wydźwięku jesteśmy w siódmym niebie i czym prędzej „atakujemy”.
Tak właśnie było w moim przypadku. Po zamknięciu [Porwania] w mojej głowie narodziło się wiele pytań, które bardzo chciałam zadać autorce. Pani Justyna Drzewicka okazała się być otwarta na kontakty ze swoimi czytelnikami i bardzo chętnie zaangażowała się w ujarzmianie mojej chciwości pod kątem książki.


Dlatego też nie zwlekajcie i do przeczytania wywiadu zasiadajcie! :)

wtorek, 1 listopada 2016

BLUSZCZOWE PODSUMOWANIE PAŹDZIERNIKA

Hej! :)
Październik. Zapewne to słowo od razu kojarzy Wam się z chłodem panującym na zewnątrz, deszczem bębniącym o szyby, wirującymi wokół kolorowymi liśćmi czy też nagimi drzewami, przygotowującymi się do snu zimowego.
Oprócz tego wielu książkoholików kojarzy ten miesiąc z Targami Książki w Krakowie, które są cudownym wydarzeniem dla każdego wielbiciela naszych papierowych przyjaciół. W końcu to tam jest szansa spotkać ciekawych autorów i wymienić z nimi kilka zdań.
A z czym kojarzy się ten miesiąc, jeśli chodzi o naszego bloga? Zapraszamy na…

sobota, 29 października 2016

Gregor i tajemne znaki oczami #Ivy

Autor: Suzanne Collins
Tytuł: Gregor i tajemne znaki
Oryginalny tytuł: Gregor and the Marks of Secret
Seria: Kroniki Podziemia
Tom: IV
Przekład: Dorota Dziewońska
Wydawnictwo: IUVI
Ilość stron: 368

Tęsknota to nieodłączna część naszego człowieczeństwa. Już od najmłodszych lat zmagamy się z jej potęgą, która potrafi mieć nieskończone granice. Miewa również wiele twarzy – począwszy od tej łagodnej, a zakończywszy na odznaczonej bólem, niosącej złe wieści. I każda z nich chociaż raz nawiedza wszystkich, rozkoszując się swoim drobnym zwycięstwem.
Gregor i cała jego rodzina strasznie tęsknią za mamą chłopca, która z powodu choroby musiała pozostać w Podziemiu. Nastolatek widuje ją jedynie wtedy, gdy udaje się do tamtego świata z powodu treningów prowadzonych przez doświadczonego w boju szczura Ripreda. Jednak to nie zmienia sytuacji tej familii. Na całe szczęście może ona liczyć na panią Cormaci – wtajemniczoną we wszystko sąsiadkę.
Nadchodzi dzień powrotu do Regalii, lecz Gregor i Botka nie robią tego z powodu kolejnej przepowiedni. Tym razem jest to spowodowane zwyczajnym zaproszeniem na imprezę urodzinową kuzyna Luksy. Rodzeństwo nie przeczuwa jednak tego, że zostanie ponownie uwikłane w niebezpieczne sprawy Podziemia. Tym razem będzie musiało pomóc królowej tego świata w odnalezieniu zaginionych chrupaczy, które niegdyś uratowały jej życie. Jedyną poszlaką dla poszukiwaczy myszy są złowrogie, tajemne znaki pozostawiane przez nieznanego sprawcę.
Co jest prawdziwym powodem zniknięcia chrupaczy? Czy rodzeństwo pomoże Luksie rozwikłać tę niezwykle ciężką zagadkę i razem odnajdą zguby? A może czeka ich masa rozczarowań spowodowanych niespodziewanym obrotem spraw? I jak zareaguje Gregor, gdy uświadomi sobie, że po raz pierwszy w życiu... się zakochał?
Podążaj za tajemnymi znakami i pozwól im zrozumieć swój sens.

Jest mi bardzo przykro z tego powodu, że to już przedostatni tom przygód Gregora i jego młodszej siostrzyczki. Tak łatwo przywiązuję się do fikcyjnych postaci i przedwczesne pożegnanie z nimi może być dla mnie bolesne w skutkach. Tym bardziej, iż na półce już czeka na mnie finalna część Kronik Podziemia, czyli [Gregor i Kod Pazura]. Zanim jednak po nią sięgnę i zaleję się łzami to powrócę do gwiazdy tej recenzji. Czy okazała się lepsza od swojej poprzedniczki? A może nastąpiło kolejne wahanie jakości? Zaraz rozwieję wasze wątpliwości.

środa, 26 października 2016

Porwanie oczami #Ivy

Autor: Justyna Drzewicka
Tytuł: Porwanie
Seria: Niepowszedni
Tom: I
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 408

Z rodzeństwem bywa różnie. Każdy kto ma brata czy siostrę dobrze wie, jak wyglądają codzienne kłótnie spowodowane byle błahostką. Niepozmywane naczynia? Przecież teraz była kolej tej drugiej! Zużyty szampon i pozostawiona pusta buteleczka na półce? To zapewne jej sprawka! Zbity wazon, który był pamiątką? To przecież on podrzucał piłką nieopodal tego stolika, więc to jego wina! Można tak wymieniać i wymieniać. Takie sprzeczki były, są i zawsze będą w takich rodzinach, ale czy zawsze do nich dążymy? Przecież bywają momenty, gdy stajemy po tej samej stronie barykady i jak lwy bronimy swoich racji. Bo kto inny, jak nie rodzeństwo, rozumie nasze problemy i jest gotowe poprzeć wszelkie wytyczane przez nas argumenty?
Może Nila z Allą miewają takie trudne dni, lecz najczęściej żyją ze sobą w zgodzie, co przynosi obu wiele korzyści. Nieskłócone mogą spędzać ze sobą wiele czasu, rozkoszując się wolnością. W końcu to nie dziwne, gdyż obie nie są zwyczajnymi nastolatkami. Każda z nich nosi pieczęć Niepowszedniej – dziecka urodzonego ze szczególnymi darami. Kiedy jedna z nich może dotykiem leczyć chorych i osłabionych, ta druga potrafi porozumieć się ze zwierzętami, tworząc z nimi nadzwyczajną więź. I chociaż czują się bezpiecznie, bo polowanie na takie jak one już dawno zostało zakazane to nie przeczuwają tego, że nadal istnieją takie miejsca, gdzie czarny rynek to chleb powszedni. Dlatego też są zaskoczone, gdy bezwzględny Weles ze swoją watahą handlarzy ludźmi porywają je, by sobie na nich porządnie zarobić. Jednakże Nila i Alla nie zamierzają im na to pozwolić!
Z pomocą innych schwytanych Niepowszednich: Samborem, Dalko oraz Wodniczką łączą swoje siły i próbują wyrwać się z łap złoczyńców. To niestety nie będzie takie łatwe. Przecież mają do czynienia z doświadczonymi w swym fachu draniami podążającymi po trupach do celu, aby zakończyć to co rozpoczęli. Ale oni nie zamierzają się poddać.
Czy ta piątka nieszczęśników wprowadzi swój plan w życie? Jak sobie poradzą z konsekwencjami swoich pomysłów. A może nie pozostało im nic innego, jak liczyć na cud?
Każdy z nas ma prawo do bycia wolnym człowiekiem, lecz wielu o tym jeszcze zapomina...

W końcu nadszedł ten dzień, kiedy sięgnęłam po odpoczywający od dłuższego czasu na mojej półce egzemplarz [Porwania] autorstwa Justyny Drzewickiej. Ostatnio proza polska nie zaskakiwała mnie niczym dobrym, więc miałam sporo obaw związanych z nowo rozpoczętą lekturą. Czy starczyło mi odwagi, by stanąć twarzą w twarz z handlarzami ludźmi? A może sama miałam ochotę pomóc im dowieźć świeży towar do głównego punktu?

wtorek, 25 października 2016

Bluszczowe zapowiedzi #1

Cześć,
Dzisiaj przychodzimy do Was z zapowiedziami wydawnictwa IUVI, które dość mocno nas zaciekawiły. No dobra... Obydwie pragniemy już teraz ukraść przedpremierowe egzemplarze tych książek i dość mocno je do siebie przytulić. Także marzymy o ich powąchaniu i automatycznym rozpoczęciu lektury... ;)


Oto książkowi winowajcy naszego stanu!

piątek, 21 października 2016

4 powody, aby przeczytać... [Szklany tron]

Hej!
Chyba większość z Was słyszała o [Szklanym Tronie]. Ten tytuł zdobył ogromną popularność w Polsce i za granicą, podobnie jak dalsze tomy. Wszyscy zachwalają pomysłowość autorki oraz zachwycają się bohaterami, których wykreowała. Z początku nie byłam co do niej przekonana. Coś powstrzymywało mnie przed zakupem tej książki. Aż w końcu postanowiłam, że na własnej skórze przekonam się o tej wspaniałości pani J. Maas.
Czy książka zasługuje na swoją popularność? Czy naprawdę jest tak wspaniała, jak to pisze większość recenzentów? Oto przed Wami…

wtorek, 18 października 2016

Epidemia zwalczona, czyli wyniki Zaraźliwego Konkursu!

Dzień dobry. :)

Oto nadszedł ten wielki dzień, kiedy rozwiejemy wszelkie wątpliwości i zdradzimy ogromną tajemnicę związaną ze zwycięzcami Zaraźliwego Konkursu!


W naszym konkursie wzięło udział 31 osób. Byłoby o jedną duszyczkę więcej, gdyby spełniła ona wymagania wypunktowane w Bluszczowym Regulaminie. Dlatego też warto czytać zasady konkursów, aby nie mieć tak przykrych niespodzianek. Przymykałyśmy jedynie oko na zmianę płci naszej Quinlan, ale następnym razem także zawrzemy w regulaminie wzmiankę o tym, że takie błędy będą powodem do odrzucenia zgłoszenia! Wróćmy jednak do najważniejszej części...

piątek, 14 października 2016

5 powódów, aby przeczytać... [Promyczka]

Hej! :D
Dzisiaj przychodzę do Was z czymś, co w sumie miało ukazać się jeszcze przez wakacje. Sam tytuł tej powieści pasuje idealnie właśnie do lata i błogiego czasu odpoczynku od szkoły. Ale to nie wszystko! Lektura tej książki jest świetna na ciepłe, letnie wieczory, w asyście cykających gdzieś w trawie świerszczy.
[Promyczek] od Kim Holden. Zapowiada się całkiem niewinnie, prawda? Nie wyczytamy z tego tytułu wartości, jakie kryją się we wnętrzu książki. A jest ich całkiem sporo i nie są one byle jakie. Ale… czy to jedyny powód, aby zabrać się za lekturę tej powieści?

poniedziałek, 10 października 2016

Ale to już było, czyli Bluszczowe Wspomnienia #3

Cześć,
Każdy kto mnie zna to bardzo dobrze wie, że powtarzanie się jest moją domeną. Potrafię psioczyć o jednym i tym samym godzinami, dlatego też powracam z lubianą (chyba?) przez wszystkich serią. Tym samym pozwolę sobie przypomnieć o wcześniejszych wpisach z BW, które znajdziecie tutaj i tutaj.


Może lepiej nie przedłużać i... chwila, moment! Jeszcze jedno...

Załoga Bluszczowych Recenzji pragnie ogłosić, że zaprzyjaźniona z nami recenzentka z bloga Zniewolone Treścią, SadisticWriter, obchodzi dzisiaj urodziny. Kochana – wszystkiego najlepszego!

Powracając do głównego tematu: zapraszamy na Bluszczowe Wspomnienia! :)

wtorek, 4 października 2016

BLUSZCZOWE PODSUMOWANIE WRZEŚNIA!

Dzień dobry. ;)

Wrzesień, wrzesień i po wrześniu – właśnie tak mogę określić pożegnanie pierwszego miesiąca nowego roku szkolnego. Tak naprawdę niczym szczególnym się nie wyróżniał, więc nawet mi go nie brakuje. No dobra... może zaczęłyśmy się częściej pojawiać na blogu, ale zdarzały nam się również dłuższe przerwy. Byłyśmy niczym Diego z [Epoki lodowcowej] bawiące się z małym człowieczkiem w „Gdzie jest bobas?”! Niestety możecie się spodziewać powtórki z rozrywki, gdyż nie zawsze będziemy miały możliwość podzielenia się z Wami swoimi opiniami. :(
Przejdę jednak do najważniejszej części tej publikacji, bo znowu zaczynam zanudzać wszystkich swoimi wywodami. Dlatego też nie przedłużając zapraszam wszystkich na...


BLUSZCZOWE PODSUMOWANIE WRZEŚNIA!

czwartek, 29 września 2016

Gloria oczami #Ivy

Autor: Monika Błądek
Tytuł: Gloria
Seria: Sprawiedliwi
Tom: 1
Wydawnictwo: Akurat
Ilość stron: 480

Konflikty między głowami państw od zawsze doprowadzały ludzi do trzymania ręki na pulsie. Nauczeni przez historię doskonale zdajemy sobie sprawę o możliwych skutkach, jakie mogą wywołać nieprzychylne słowa jednej ze stron. Obawiamy się przyszłości, gdzie rodzeni bracia odrzucą łączące ich więzi i staną po przeciwnych barykadach, walcząc między sobą. Boimy się o sieroty pozostawione same sobie w samym środku krwawych starć politycznych wrogów. Czy to wszystko naprawdę musi się powtarzać?
Siedemnastoletniej Glorii przyszło żyć w świecie, w którym pojęcie „Unia Europejska” jest już jedynie wspomnieniem. Odkąd Ukraina przemieniła się w pas spalonej ziemi, każde z państw należące do tego związku postanowiło zadbać wyłącznie o swoje interesy. Tym samym spowodowało to wysyp antagonistów gotowych zrobić wszystko, aby każdy centymetr ziemi rozsypał się w drobny mak.
Dziewczyna ma jednak szczęście i poznaje starszego od siebie Asłana Zuradowa. To właśnie on wprowadza ją w tajniki funkcjonowania w zrujnowanym przez konflikty zbrojne Paryżu. Z czasem również zaczyna wciągać nastolatkę do kręgu ludzi walczących o lepsze jutro, tym samym narażając ją na niebezpieczeństwo. Dlatego też nastolatka musi opuścić zamieszkiwany od dziesięciu lat Paryż, by ponownie zmierzyć się ze swoim rodzinnym krajem – Polską.
W tym samym czasie na planecie Trion spat Drakin informuje Trojlo Orila, że został skazany na likwidację. Więzień może uniknąć śmierci, ale tylko pod jednym warunkiem – zgodzi się poddać resocjalizacji na odległej Ziemi. Ale to nie wszystko. Trojlo będzie musiał wyrzec się przemocy i zacząć posługiwać się pokojowymi metodami. To trudne zadanie, lecz kosmita jest gotowy zrobić wszystko, aby uratować własną skórę.
Jak Gloria i Oril poradzą sobie w nowym otoczeniu? Czy będą w stanie dopasować się do warunków panujących w Polsce? A może każde z nich stanie do walki ze swoimi demonami? I czy dziewczyna pozna całą prawdę o tajemniczych Sprawiedliwych?
Bo nigdy nie wiadomo, kto jest twoim prawdziwym wrogiem.

Odkąd tylko przeczytałam opis tej książki, doskonale zdawałam sobie sprawę, że jeżeli nie trafi ona w moje ręce, to czym prędzej wywiozą mnie na sygnale, kiedy to będę walczyć z kaftanem bezpieczeństwa. Na szczęście moje osiedle nie miało obejrzeć takiej sceny, gdyż [Gloria] trafiła do mnie kilka dni po oficjalnej premierze. Tylko czy moja ekscytacja polską dystopią rosła z każdym przeczytanym rozdziałem? A może chciałam podzielić los Ukrainy i zniknąć na zawsze, byle tylko zapomnieć o wnętrzu tej powieści?
Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.